Po późnym śniadaniu w Lizbonie ruszyliśmy do Lagos. Najpierw przejechaliśmy mostem Vasco da Gamy (12km, najdłuższy w Europie). Następnie odwiedziliśmy fortecę Templariuszy w Santiago de Cacem, skąd blisko do Sines - kolejnego "narożnika" wcinającego się klifem w Atlantyk.
W Sines spotkaliśmy dwóch Harleyowców (Polacy mieszkający w Irlandii), którzy wybrali się na objazd Portugalii i Hiszpanii.
Następnie przejechaliśmy przez miasteczko Odemira gdzie widzieliśmy sporo ładnych, pięknie utrzymanych domów. Przed wieczorem zajrzeliśmy na obiad na plażę Odeceixe, jaka jest otoczona rzeką wpadającą do Atlantyku.
Przed zmrokiem trafiliśmy do Lagos. Miasto nie zachwyciło nas, taka polska Łeba, czy Mielno. Karuzele, lody, stragany z byleczym itd.