Geoblog.pl    mariusz76    Podróże    Grudzień 2014 w USA    Las Vegas
Zwiń mapę
2014
19
gru

Las Vegas

 
Stany Zjednoczone Ameryki
Stany Zjednoczone Ameryki, Las Vegas
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2208 km
 
Wczoraj wczesnym wieczorem dojechaliśmy do Las Vegas. Nasz pokój w Hotelu Circus (duży, ale wcale nie jeden z największych) miał numer 21705… Dojście do niego z recepcji zajęło nam… kwadrans.

Po zmyciu z siebie kurzu z kanionów, poszliśmy na Stripa (główna ulica z hotelami/kasynami). Przed hotelami miały być różne pokazy, ale chyba w Las Vegas (podobnie jak w Nowym Jorku) pokazy "nocne" kończą się z zapadnięciem zmroku i po godz 18 zostają już tylko kasyna.

Zatem poszliśmy pograć w kasynie w Bellagio, a jakże (podobno najbardziej prestiżowy hotel/kasyno w LV). Było miło, emocji trochę też, darmowe drinki dodawały odwagi/otuchy. Ja grając moim "pewnym" systemem wygrałem całe 10$, co po odjęciu 4$ napiwków dla kelnerki (wypada je dać, mimo, że drinki są za darmo) dało mi aż 6$ "zysku" :-)

Uprzedzając fakty, kolejnego dnia w Santa Ana coś mnie podkusiło, by przy okazji drobnych zakupów spożywczych, kupić też zdrapkę za 5$. Wygrałem z niej 20$, śmialiśmy się ze sprzedawcą, że nie ma sensu jeździć do LV, tylko kupować zdrapki :-)

Po dłuższym poranku w LV pojechaliśmy na zakupy do North Premium Outlets. Ja (jak chyba każdy facet) nie lubię zakupów, a zwłaszcza w centrach handlowych. W tym centrum jednak, już drugi raz w życiu (poprzednio w 2012r) spędziłem na zakupach intensywne 8h… Co jest tam takiego fajnego?

Po pierwsze alejki są na świeżym powietrzu, nie ma duchoty i ścisku w przejściach (szerokość między budynkami/sklepami to 8-10m, nie jak w galeriach handlowych 4-6). Ja łatwo wyczuwam brak świeżego powietrza, stąd sądzę, że miało ono istotny wpływ na moje wrażenia (w galeriach pod dachem i biurach nagminnie oszczędza się "energię" poprzez ograniczenie wentylacji). Luźne, swobodne przechodzenie to również znaczne zmniejszenie "stresu zakupowego", zwłaszcza, jak się ma w rękach po 2-3 wielkie torby.

Po drugie jest tam kilkadziesiąt sklepów/marek z ubraniami dla facetów (inne rzeczy mnie nie interesowały, ale dla kobiet jest 2x więcej, dodatkowo biżuteria, kosmetyki itd). W Polsce musiałbym chyba miesiąc chodzić po galeriach handlowych, by wyszukać to, co mi się podoba, a tu jest wszystko obok siebie. Zatem zakupy tam to ogromna oszczędność… czasu.

Co do oszczędności pieniędzy – ja nie odniosłem takiego wrażenia. Owszem, ceny tam są niższe, niż w Polsce, ale odzwierciedlają wg. mnie prawdziwą wartość, u nas ceny są brane z sufitu chyba. Dodatkowo przy obecnym kursie dolara (3,5zł) oraz idiotycznej zasadzie, że podaje się ceny bez podatku (przy kasie dochodzi 12-15%) cenę jaką widzimy trzeba pomnożyć przez 4. Mit taniochy z USA powstał chyba kilka lat temu, gdy dolar był po 2,5zł…
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
mamaMa
mamaMa - 2014-12-25 15:46
Do "meskich" zakupow sie usmiechnelam;-)
 
 
mariusz76
Mariusz
zwiedził 4% świata (8 państw)
Zasoby: 96 wpisów96 31 komentarzy31 1055 zdjęć1055 9 plików multimedialnych9
 
Moje podróżewięcej
31.10.2020 - 31.10.2020
 
 
07.12.2014 - 20.12.2014