Geoblog.pl    mariusz76    Podróże    Grudzień 2014 w USA    Przeprawa w śnieżycę do Grand Canyon
Zwiń mapę
2014
18
gru

Przeprawa w śnieżycę do Grand Canyon

 
Stany Zjednoczone Ameryki
Stany Zjednoczone Ameryki, Grand Canyon Village
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1939 km
 
Nocleg mieliśmy w hotelu położonym na zboczu wąwozu, skąd po smacznym śniadaniu (prawdziwe jajka sadzone, nie jakieś papki z pudełka, czy lukrowane pączki) planowaliśmy zwiedzić Monument Valley i Antelope Canyon. Niestety Monument Valley była cała we mgle, więc nic z tego nie wyszło, a chmury zasłaniające Słońce odebrałyby 80% wrażeń z Antelope Canyon, króry zresztą o godzinie 14 i tak już jest teraz zamykany, bo… druga firma z przewodnikami pracowała do 14 właśnie i wymogła na tej, gdzie my przyszliśmy, by też skrócili pracę. Taki kapitalizm u tych Indian :-) Dobre, że ja już to widziałem (przeżycia niesamowite) i opisałem na Antelope Canyon, Monument Valley

Nie pozostało nam nic innego, jak wcześniej udać się drogą do Grand Canyon, z której teoretycznie moglibyśmy go oglądać, gdyby nie mgła i padajacy śnieg. Warunki były fatalne, stąd skromne 230km było długą męczącą i ostrożną jazdą.

Pod koniec trasy spotkała nas ciekawa sytuacja. Jadąc bardzo wolno, zobaczyliśmy tuż przed nami stojącego tuż przy drodze… chyba żubra, czy tura. Słabe warunki nie pozwoliły się zatrzymać przed nim, ale podekscytowani zawróciliśmy i wolno podjechaliśmy do niego. Żubr jednak okazał się… krową, co nas niezmiernie ubawiło, a jego (ją) zaciekawiło, bo stała sobie spokojnie i kręciła głową patrząc jak przy niej po raz drugi zawracamy :-)

Późnym wieczorem dotarliśmy do hotelu przy Grand Canyon Village, gdzie z radością oddaliśmy się kąpieli w basenie, jacuzzi itd., akurat w sam raz po ostatnich, męczących dniach.

Kolejnego dnia zrobiliśmy długi spacer wzdłuż krawędzi największego kanionu - Grand Canyon, plus przejazd na kilka punktów widokowych. Opisałem to kiedyś na Grand Canyon

Przed czekającą nas trasą powrotną 450km do Las Vegas wpadliśmy jeszcze do meksykańskiej restauracji Sophie’s Mexican Kitchen, gdzie zjadłem najlepszą Chimichangę w życiu :-)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
mamaMa
mamaMa - 2014-12-25 15:43
Pan z lysina - super!
 
 
mariusz76
Mariusz
zwiedził 4% świata (8 państw)
Zasoby: 96 wpisów96 31 komentarzy31 1055 zdjęć1055 9 plików multimedialnych9
 
Moje podróżewięcej
31.10.2020 - 31.10.2020
 
 
07.12.2014 - 20.12.2014